Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny to jedno z najważniejszych świąt zarówno w katolickim, jak i prawosławnym roku liturgicznym. W kościele wschodnim wiąże się z nim dodatkowo post uspieński, potocznie nazywany spasowką, samo zaś święto na Podlasiu określają różne warianty słowa „uspienie”. W innym przypadku, święto WNMP określane jest gwarowo mianem Matki Boskiej Zielnej, lub w skrócie Zielnej.
Ze świętem WNMP nieodłącznie związany jest ludowy zwyczaj święcenia wiązanek dożynkowych, złożonych ze zbóż, warzyw, ziół i kwiatów. Kultywowany i żywy jest na Podlasiu do czasów współczesnych, u obecnych w województwie wyznawców obydwu obrządków chrześcijańskich. Wiązanki wykonuje się najczęściej w dniu zakończenia żniw.
Nazwa wiązanki dożynkowej jest w regionie zróżnicowana, a do najbardziej popularnych należą: równianka, kwietka i pryżma (prażma). Równianką określano wiązankę w zachodniej części regionu, kwietką i pryżmą we wschodniej.
W tradycji lokalnej wszystkie poświęcone w wiązankach rośliny wykorzystywano w różnych działaniach magicznych, mających zapewnić urodzaj w uprawie oraz bezpieczeństwo i zdrowie ludzi i zwierząt. Łączyło się z wiązanką wiele ludowych wierzeń i zwyczajów. Ziarno zbóż wchodzących w jej skład dosypywano do ziarna siewnego wierząc, że korzystnie wpłynie to na plon. Poświęcone ziarno miało chronić przed gradobiciem, a karmione nim kury miały znosić dużo jajek. Zmielone w żarnach trafiało do mąki z której wypiekano chleb. Ważną rolę w wiązance odgrywały warzywa i owoce. Najpopularniejszymi warzywami były kapusta i marchew, które poświęcone miały chronić ludzi i zwierzęta przed chorobami. Podobnie jak owoce, z których święcono jabłka i gruszki. Z innych roślin, które trafiały do równianek, można wymienić len, konopie i rzepak, a także odgrywający ważną rolę w obrzędowości ludowej mak. Ten ostatni miał stymulować rozwój umysłowy dziecka, zapewniał spokojny sen, sprowadzał deszcz, a nawet pozwalał nawiązać kontakt z duchami. Skład i ilość ziół w wiązance zależał od lokalnych tradycji. Do najczęściej spotykanych należał piołun, który podobnie jak mak był w kulturze ludowej ważną rośliną magiczną i ziołoleczniczą. Miał on być m.in. skutecznym remedium na myszy, chronił przed piorunami, a w medycynie ludowej wywar z poświęconego piołunu pomagał na ból brzucha. Powszechnie na Podlasiu, obok koniczyny, wkładany był piołun do trumien, co miało wiązać się ze zmysłem powonienia. Dziurawiec to inne zioło, które można było odnaleźć w wiązankach. Do równianek trafiały także liście drzew oraz kwiaty. Kwiaty miały ozdabiać wiązanki, ale wykorzystywano je również w zabiegach magicznych, nadając głównie funkcję apotropeiczną.
Przy tworzeniu wiązanki wykorzystywano na Podlasiu sokólską tkaninę ludową, wąski, wełniany pasek - krajkę (pajas). Na co dzień używali krajek mężczyźni, przewiązując nimi koszule. Pełniła też funkcje w obrzędowości weselnej. We współczesnych wiązankach pajas zastępowany bywa kolorowymi wstążkami lub sznurkami.
Ważną rolę w zwyczajach związanych z wiązanką dożynkową odgrywała woda. Polewano nią osoby niosące równiankę z pola, co miało zapewniać dobry plon. Wróżono też nią zamążpójście.
Poświęconą wiązankę wkładano za obrazy lub ikony, gdzie trafiała wspólnie z palmą wielkanocną i wiankami z ziół z oktawy Bożego Ciała. Spełniała też swoją rolę, chroniąc dom przed uderzeniem pioruna.
Pomimo tego, że tradycja święcenia wiązanek dożynkowych jest na podlaskiej wsi ciągle żywa, zmienia się podejście do niektórych jej elementów. Nie przywiązuje się już na przykład takiej wagi do odpowiedniego doboru składników równianek, kwietek i pryżm. Zdarza się, jak w przypadku braku zbóż pod uprawą, że wiązanka dożynkowa składa się wyłącznie z kwiatów.
Oprac. H. Czochański